czwartek, 6 sierpnia 2015

Od Rachel CD Elizabeth

Nowa sobie poszła. Tak więc ja też, do domu. Weszłam do wieży Gryffindoru na siódme piętro, oraz, upewniając się że nikt nie patrzy, weszłam tajemnym wejściem. Po prostu uwielbiałam Gryffindor. Tylko szkoda, że nie miałam zbytnio znajomych. Ale jak to już jest, pewnie będziemy mieli nowicjuszy. Poza tym jest jeszcze dość wcześnie, a niektórzy mogą mieć niezłe problemy po drodze. Gdybym się nie przeprowadziła z poprzedniego mieszkania drugiego roku uczenia się w Hogwarcie, to nie wiem czy teraz wogóle bym tu była. Mieszkały tam okropne potwory. Ale mniejsza z tym. Zaczęłam czarować. Najpierw proste rzeczy, a po chwili już trudniejsze. I trudniejsze.
- Niezła jesteś. - powiedziała jakaś dziewczyna, która od niewiadomo jakiego czasu stała za mną. Wyglądała znajomo. Tylko nie wiem, skąd ją znałam.
Elizabeth?

Od Elizabeth CD Rachel

Szłam szkolnym korytarzem myśląc:
-Kolejny rok nauki w Hogwarcie. Ciekawe co będziemy w tym roku robić. Hmm.- Myślałam, myślałam, myślałam. No cóż. Nagle zobaczyłam jakiegoś nauczyciela.
-Ciekawe kto to. Może podejdę?-pomyślałam.
Jak to moja ciekawość. Podeszłam i zobaczyłam, że to nie nauczyciel tylko jakaś gryffonka. Dziwne, ale nie znałam jej. Podeszłam i przywitałam się:
-Cz, cześć.-
-Cześć- odpowiedziała-ty też gryffonka.
-Tak-wyjęknęłam-który rok?
-6-odpowiedziała.
-Ja 4-
Odeszłam.
Rachel?

niedziela, 12 lipca 2015

Od Rachel CD Chloe

Dzisiaj przyjdzie mi zapoznać się z nową szkołą. Nie wiedziałam wogóle po co mam chodzić do tej szkoły, nie mogę się wszystkiego  nauczyć w domu? No ale cóż, postanowiłam dać tej szkole szanse. Gybym się uczyła w domu, nie miałabym żadnych znajomych czy przyjaciół... A, no, zapomniałam, że już jestem prawie na miejscu. Ups. A nie, już jestem na miejscu! Pozostawało tylko wejść przez ogromne wrota, które stały otworem. Bardzo śmieszne. Dobra, wchodzę. I weszłam. Zastała całkowitą pustkę, żadnej żywej duszy. Czyżbym była jedyną uczennicą? Serio? Ja nie mogę. Albo i nie, ponieważ właśnie moje oczy zobaczyły jakąś osobę, do której podeszłam.
- Cześć. - powiedziała nieznajoma.
Chloe?