czwartek, 6 sierpnia 2015

Od Rachel CD Elizabeth

Nowa sobie poszła. Tak więc ja też, do domu. Weszłam do wieży Gryffindoru na siódme piętro, oraz, upewniając się że nikt nie patrzy, weszłam tajemnym wejściem. Po prostu uwielbiałam Gryffindor. Tylko szkoda, że nie miałam zbytnio znajomych. Ale jak to już jest, pewnie będziemy mieli nowicjuszy. Poza tym jest jeszcze dość wcześnie, a niektórzy mogą mieć niezłe problemy po drodze. Gdybym się nie przeprowadziła z poprzedniego mieszkania drugiego roku uczenia się w Hogwarcie, to nie wiem czy teraz wogóle bym tu była. Mieszkały tam okropne potwory. Ale mniejsza z tym. Zaczęłam czarować. Najpierw proste rzeczy, a po chwili już trudniejsze. I trudniejsze.
- Niezła jesteś. - powiedziała jakaś dziewczyna, która od niewiadomo jakiego czasu stała za mną. Wyglądała znajomo. Tylko nie wiem, skąd ją znałam.
Elizabeth?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz